W związku z tym apeluje do Andrzeja Dudy, prezydenta RP, o wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności noweli z konstytucją albo o przekazanie ustawy Sejmowi do ponownego Trybunał Konstytucyjny w środę opublikował uzasadnienie do wyroku z 22 października 2020 r. w sprawie przepisów o dopuszczeniu aborcji. Jak informuje CIR zgodnie z wymogami konstytucyjnymi SK | Repertorium Trybunału Konstytucyjnego - do rejestrowania skarg konstytucyjnych (wobec których nie wydano postanowienia o odmowie nadania im dalszego biegu). Sygnatura: SK 12/99. Tytuł: Wyrok z dnia 2000-07-10. Opis: Niekonstytucyjność przepisów Kodeksu postępowania cywilnego oraz ustawy o ustroju sądów powszechnych. Publikacja w Z Choć od wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził niezgodność z Konstytucją przepisu dotyczącego świadczenia pielęgnacyjnego dla opiekunów osób niepełnosprawnych minęło 7 lat, rząd nie kwapi się do zmiany przepisu. Ośrodki pomocy społecznej obawiając się kontroli wojewody wydają decyzje odmowne wiedząc, że i tak zostaną uchylone przez SKO lub sąd. A cierpią 16 kwietnia 2015. 14 kwietnia 2015 r. Trybunał Konstytucyjny rozpoznał połączone pytania prawne Sądu Rejonowego w Koninie dotyczące przepisów umożliwiających bankom wystawianie Bankowego Tytułu Egzekucyjnego (BTE) orzekając, że art. 96 ust. 1 i art. 97 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe są niezgodne z Konstytucją. Opiekunowie dorosłych osób niepełnosprawnych od lat domagają się wykonania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 21 października 2014 r. (sygn. akt K 38/13), w którym Trybunał zakwestionował przepis art. 17 ust. 1b ustawy o świadczeniach rodzinnych uzależniający prawo do świadczenia pielęgnacyjnego od daty powstania . Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 17 grudnia 2008 r. (sygn. akt P 16/08) uznał przepisy ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych za niezgodne z konstytucją w części, która pozwalała na wykup mieszkań za „złotówkę”. Wejście w życie orzeczenia zostało jednak odroczone- co oznacza, że do końca roku nadal można korzystać z preferencyjnych zasad wykupu. Orzeczenie TKTrybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy, które pozwalają na wykupienie mieszkań spółdzielczych za b. niskie kwoty, są niezgodne z konstytucją (dotyczy do lokatorskich i własnościowych mieszkań spółdzielczych – wykup mieszkań zakładowych i komunalnych nie był objęty wyrokiem). Trybunał skorzystał jednak z możliwości odroczenia wejścia w życie orzeczenia- co wbrew pozorom do czasu opublikowania uzasadnienia pozostawiało pewne wątpliwości co do skutków orzeczenia np. podczas postępowania pełny tekst wyroku wraz z uzasadnieniem (P 16/08)Skutek odroczeniaUzasadnienie wyroku nie pozostawia jednak wątpliwości co do intencji trybunału – odroczenie wyroku pozostawia możliwość przekształcania praw spółdzielczych w odrębną własność lokalu – do czasu wejścia w życiu orzeczenia (co nastąpi 30 grudnia 2009 stwierdził:„Odroczenie terminu utraty mocy obowiązującej przepisów uznanych za niekonstytucyjne oznacza, że do momentu wskazanego w sentencji wyroku Trybunału Konstytucyjnego przepisy te obowiązują, o ile wcześniej nie zostaną uchylone przez ustawodawcę. Ich obowiązywanie jest równoznaczne z koniecznością ich przestrzegania i stosowania przez wszystkich ich adresatów.[…] Zakresem tej mocy objęte są również wszystkie sądy, Konstytucja nie przewiduje bowiem żadnego wyjątku w stosunku do zasady wyrażonej w jej art. 190 ust. 1 (zob. wyroki TK: sygn. K 25/01, sygn. P 1/05). Należy jednocześnie podkreślić, że w polskim systemie prawnym samo pozbawienie przepisu domniemania konstytucyjności nie jest wystarczającą przesłanką do odmowy jego zastosowania. […] Pogląd o konieczności stosowania w okresie odroczenia przepisów, które utraciły domniemanie konstytucyjności, jest utrwalony w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego (zob. wyroki TK: sygn. SK 1/04, sygn. K 14/03, sygn. P 1/05, sygn. K 30/06, sygn. P 10/07, sygn. SK 49/05, sygn. U 5/06 oraz wyrok z 1 lipca 2008 r., sygn. K 23/07, OTK ZU nr 6/A/2008, poz. 100).[…] Obwiązywanie w okresie odroczenia przepisów wymienionych w części I pkt 1-4 sentencji wyroku oznacza, że przewidziane w nich postępowania zmierzające do zawarcia przez osobę uprawnioną ze spółdzielnią umowy przeniesienia własności lokalu powinny być kontynuowane.”Ograniczenie skutków orzeczeniaWolą Trybunału było usankcjonowanie wszystkich przekształceń praw spółdzielczych, które nastąpiły w oparciu o zakwestionowane przepisy. Oznacza to, że wyrok TK z dnia 17 grudnia 2008 roku nie może być podstawą do wznowienia postępowania w sprawach, w których spółdzielcy pozwali spółdzielnie ociągające się z podpisaniem odpowiedniej umowy. W innych okolicznościach spółdzielnie mogły by wznowić postępowanie i domagać się zmiany prawomocnego orzeczenia zastępującego ich oświadczenie woli (w takim trybie rozpatrywane były pozwy spółdzielców) – w oparciu o art. 401 (1) stwierdził jednak:„Zastosowanie odroczenia w odniesieniu do przepisów wymienionych w części I pkt 1-4 niniejszego wyroku oznacza więc, że umowy przeniesienia własności lokalu zawarte pomiędzy spółdzielnią a osobą, której przysługiwało spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu lub spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, nie mogą być unieważnione, orzeczenia sądowe zastępujące oświadczenia woli spółdzielni mieszkaniowych (z powodu opieszałości spółdzielni), wydane na podstawie art. 491 nie mogą być wzruszone w trybie art. 190 ust. 4 Konstytucji.”Jakie skutki ma więc orzeczenie TK Do czasu wejścia w życie orzeczenia (30 grudnia 2009) – uznaje się, że uchylone w nim przepisy nadal są obowiązujące. Do tego czasu spółdzielcy nadal mają roszczenie do spółdzielni mieszkaniowej o przekształcenie prawa spółdzielczego w odrębną własność lokalu (zakładając, że spełniają wskazane w ustawie warunki).Nadal mogą również kierować do sądów pozwy o wydanie orzeczenia zastępującego oświadczenie woli zarządu spółdzielni w przedmiocie ustanowienia odrębnej własności lokalu w trybie dotychczasowych przepisów o spółdzielniach mieszkaniowych (tj. po zwłoce dłuższej niż 3 miesiące).Jedyne co się zmieniło w tym zakresie to zniesienie odpowiedzialności karnej członków spółdzielnie odpowiedzialnych za zwłokę (te przepisy zostały uchylone z dniem opublikowania wyroku, który nie przewidywał w tym zakresie okresu przejściowego).Korzystanie z dotychczasowych przepisów będzie możliwe do czasu wejścia w życie wspomnianego w tekście wyroku TK lub do czasu znowelizowania przepisów ustawy przez parlament (o ile nastąpi to przed wejściem w życie orzeczenia). Chcesz dowiedzieć się więcej, sprawdź » Komplet e-booków: Budowa domu bez pozwolenia + Gwarantowany kredyt mieszkaniowy Zaskarżona regulacja stanowi, że z dniem wejścia w życie nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z 2017 r. wszyscy członkowie spółdzielni mieszkaniowych, którym nie przysługują tytuły prawne do lokali w ramach spółdzielni (spółdzielcze prawo lokatorskie i własnościowe, własność lokalu) z mocy prawa tracą członkostwo w spółdzielni. Co spowodowała ustawa i jak zaregował TK na wniosek RPO Przepis ten uderzył zwłaszcza w członków tzw. spółdzielni popegeerowskich, ponieważ spółdzielnie te jedynie zarządzały (taki był ich cel ustawowy) mieszkaniami wykupionymi przez pracowników dawnych PGR-ów i w związku z tym osoby te nie miały udziału w majątku spółdzielni. Po utracie członkostwa na skutek działania wskazanego przepisu, spółdzielnie te stanęły przed groźbą likwidacji, zaś mieszkańcom groziło przejęcie zarządzania domami przez podmioty komercyjne. Czytaj także: RPO skarży do TK zmienione zasady członkostwa w spółdzielniach mieszkaniowych Zaskarżony przepis pozobawił członkostwa także osoby, którym – z uwagi na nieuregulowany stan prawny gruntu pod budynkami – służy jedynie ekspektatywa spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, mimo że nie mają one żadnego wpływu na to, czy i kiedy stan prawny gruntu zostanie uregulowany. Nie będąc członkami, osoby te utraciły jakikolwiek wpływ na działalność spółdzielni mieszkaniowej. - Przyjęta w zaskarżonym przepisie konstrukcja przejściowa odniesiona do źle wyznaczonej grupy adresatów spowodowała, że wiele osób mogło zostać pozbawionych członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej, mimo iż legitymowały lub nadal legitymują się interesem polegającym na zaspokojeniu ich potrzeb mieszkaniowych lub związanym z korzystaniem z lokalu spółdzielczego o innym przeznaczeniu - ocenił TK w uzasadnieniu wyroku z 10 czerwca 2020 r. Według TK natychmiastowe uchylenie art. 4 ustawy mogłoby pociągnąć za sobą dalsze niepożądane skutki w działalności spółdzielni mieszkaniowych, w tym przede wszystkim w sferze stosunków korporacyjnych. Dlatego straci on moc obowiązującą po upływie 12 miesięcy od głoszenia wyroku – w czerwcu 2021 r. Chaos trwa Obecnie - jak wynika ze skarg wpływających do RPO - stan chaosu jednoznacznie skrytykowany przez TK trwa nadal. Między innymi, toczą się postępowania sądowe, w których sądy rozstrzygać muszą, czy dana osoba w oparciu o art. 4 ustawy utraciła członkostwo. Pośrednio, rozstrzygnięcie tej przesłanki może mieć daleko idące skutki dla sfery praw majątkowych i niemajątkowych zarówno takiej osoby, jak i dla spółdzielni mieszkaniowej i ogółu jej członków. Przykładowo, przed jednym z sądów powszechnych zawisła sprawa, w której w podjęciu przez walne zgromadzenie spółdzielni w 2019 r. uchwały o wyborze rady nadzorczej, brały udział osoby, co do których następnie (już po podjęciu uchwały) zgłoszona została wątpliwość, czy nie utraciły członkostwa na podstawie art. 4. Uchwała o wyborze rady nadzorczej została zaskarżona do sądu; sąd w trybie zabezpieczenia wstrzymał jej wykonanie i w efekcie od ponad roku w spółdzielni tej nie funkcjonuje organ nadzoru. Wobec rozstrzygnięcia TK, sprawiedliwe rozstrzygnięcie sprawy może być bardzo trudne, ponieważ formalnie przepis art. 4 nie utracił jeszcze mocy obowiązującej, chociaż oczywistym jest, że został wadliwie skonstruowany i przewiduje utratę ex lege członkostwa wobec osób, co do których jest to nieuzasadnione. W orzecznictwie Sądu Najwyższego obecny jest pogląd, iż odroczenie wejścia w życie orzeczenia TK stwierdzającego niekonstytucyjność nie jest przeszkodą do uznania przez sąd, że przepis ten był sprzeczny z Konstytucją od chwili jego uchwalenia. Ugruntowane i niezmienne stanowisko w tej kwestii prezentuje Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN, podczas, gdy orzecznictwo Izby Cywilnej nie jest jednolite. Prezentowany jest pogląd, że orzeczenie TK odraczające utratę mocy obowiązującej przepisu ustawy uznanego za niezgodnego z Konstytucją powoduje, że do czasu utraty mocy obowiązującej tego przepisu nie jest on derogowany z porządku prawnego, chyba że wcześniej, tj. przed upływem tego terminu ustawodawca usunie go z porządku prawnego. W ocenie RPO podejście przez sądy obecnie w sposób czysto formalny do rozstrzyganych sporów i oparcie się na treści nadal formalnie obowiązującego art. 4 może prowadzić do wydawania orzeczeń niesprawiedliwych i utrwalających rozwiązania uznane przez TK za niegodne z Konstytucją. Może także dojść do wstrzymywania się przez sądy z wydawaniem orzeczeń aż do czasu uchwalenia nowych regulacji przez ustawodawcę. W ten sposób dochodzić będzie do przewlekania postępowań sądowych i przedłużania stanu niepewności prawnej, jak choćby we wspomnianej wyżej sprawie sądowej. Z tych powodów wydaje się, że niezbędne jest jak najszybsze podjęcie i przeprowadzenie prac legislacyjnych, których celem będzie dostosowanie stanu prawnego do wyroku TK. Wymaga tego ochrona praw obywateli, zrzeszonych w spółdzielniach mieszkaniowych. Dlatego też zastępca RPO Stanisław Trociuk zwrócił się do Jarosława Gowina, wicepremiera oraz ministra rozwoju, pracy i technologii o pilne zainicjowanie prac legislacyjnych w tej sprawie, a jeżeli prace takie już podjęte, to o poinformowanie o tym. TK stwierdził, że niezwłoczna derogacja art. 4 ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy – Prawo spółdzielcze mogłoby pociągnąć za sobą dalsze niepożądane skutki w działalności spółdzielni mieszkaniowych. Dlatego Trybunał zdecydował, że art. 4 traci moc obowiązującą po upływie 12 miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. 10 czerwca 2020 r. o godz. 12:30 Trybunał Konstytucyjny ogłosił wyrok w sprawie wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczącego utraty członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 4 ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy – Prawo spółdzielcze (Dz. U. poz. 1596) jest niezgodny z art. 58 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 w związku z art. 2 Konstytucji. Trybunał postanowił, że wymieniony przepis traci moc obowiązującą po upływie 12 (dwunastu) miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. Orzeczenie zapadło jednogłośnie. Polecamy: INFORLEX Twój Biznes Jak w praktyce korzystać z tarczy antykryzysowej Zamów już od 98 zł Poddany kontroli konstytucyjności art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r. jest częścią nowelizacji, której celem – zgodnie z deklaracją zawartą w uzasadnieniu projektu rządowego – było dostosowanie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych między innymi do wyroku TK z 5 lutego 2015 r. o sygn. K 60/13. Wymienione orzeczenie było istotnym tłem problemu konstytucyjnego, który Trybunał rozpatrywał w niniejszej sprawie. TK orzekł w nim zakresową niekonstytucyjność art. 3 ust. 1 i 3 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Trybunał Konstytucyjny – rozważając skutki wcześniejszego wyroku o sygn. K 60/13 – wskazał, że jego odczytanie na tle obowiązującego wówczas stanu prawnego i w świetle wcześniejszego orzecznictwa, dopuszczających istnienie członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej bez występowania więzi między członkostwem a określonym prawem do lokalu pozostającego w zasobach spółdzielni mieszkaniowej, powinno skłaniać do daleko idącej ostrożności w formułowaniu wniosków o zakresie czasowym zastosowania „nowego stanu prawnego” ukształtowanego tym wyrokiem. W szczególności trzeba uwzględnić – czego TK nie mógł w sprawie o sygn. K 60/13 przewidzieć – że w ustawie zmieniającej z 2017 r. ustawodawca zmienił konstrukcję członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej. W sprawie o sygn. K 60/13 Trybunał – działając za pomocą środków właściwych dla kontroli konstytucyjności prawa – orzekł o zakresowej niezgodności z Konstytucją podstawowego przepisu stanowiącego, kto może być członkiem spółdzielni mieszkaniowej. To przede wszystkim do ustawodawcy należało wykonanie tego wyroku, także w płaszczyźnie przejściowej. Ustawodawca uczynił to w art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r., przy czym zastosował jedną z najbardziej radykalnych reguł przejściowych, wygaszając wiele z dotychczas istniejących stosunków członkowskich. Trybunał Konstytucyjny wskazał, że art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r. cechuje niespójność wielopłaszczyznowa, która uwydatnia nieprzystawalność wybranej przez ustawodawcę reguły przejściowej do wielu sytuacji prawnych ukształtowanych na podstawie wcześniej obowiązujących przepisów. Zamiast doprowadzić do uporządkowania stanu prawnego z uwzględnieniem wniosków płynących z wcześniejszego orzecznictwa TK, w tym przede wszystkim z wyroku o sygn. K 60/13, ustawodawca ustanowił regulację niejasną i w istocie niedookreśloną, co potwierdziła kształtująca się po wejściu w życie ustawy zmieniającej z 2017 r. praktyka. W ocenie Trybunału, art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r. nie realizuje ratio deklarowanej przez ustawodawcę. Dokonując doniosłych zmian w zakresie nabycia i utraty członkostwa, niedostatecznie rozważono konieczność zabezpieczenia mających swe uzasadnienie konstytucyjne stosunków prawnych „w toku” w spółdzielniach mieszkaniowych działających na podstawie dotychczasowego reżimu prawnego. Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że regulacja wyrażona w art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r. nie doprowadziła do rozwiązania problemów, na które wskazywał i które brał pod uwagę Trybunał w wyroku o sygn. K 60/13, a co więcej – wykreowała nowe. Ustawodawca wybrał przy tym najdalej idący środek – pozbawienie ex lege praw korporacyjnych szerokiej grupy osób, wyodrębnionej na podstawie kryteriów niekonsekwentnych z punktu widzenia deklarowanej ratio, lecz także z punktu widzenia podstawowego celu spółdzielni mieszkaniowych, jakim jest zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych członków i ich rodzin. Trybunał, biorąc pod uwagę swe wcześniejsze orzecznictwo dotyczące regulacji z dziedziny spółdzielczości mieszkaniowej, a także liczne nowelizacje w tym obszarze, oparte często na niespójnych założeniach co do kształtu spółdzielczości mieszkaniowej, nie miał podstaw, by uznać, iż członkostwo w spółdzielni mieszkaniowej było prawem nabytym „niesłusznie” lub „niegodziwie”. Trybunał Konstytucyjny zaznaczył, że ustawodawca powinien był wnikliwiej rozważyć, jak pogodzić uzasadnioną skądinąd potrzebę zapobiegania niebezpieczeństwu polegającemu na tym, że osoby, które nie są zainteresowane zaspokajaniem własnych potrzeb mieszkaniowych lub innych potrzeb lokalowych, mają realny wpływ na zarządzanie spółdzielnią, a koniecznością zachowania ujętego w art. 1 ust. 1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych celu przesądzającego o istocie spółdzielczości. Rzecznik Praw Obywatelskich zakwestionował art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r. w całości, podczas gdy Sejm i Prokurator Generalny zajęli stanowisko, że przepis ten jest niekonstytucyjny tylko w zakresie obejmującym: osoby, którym przysługuje ekspektatywa spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu oraz członków tzw. spółdzielni popegeerowskich. Trybunał stwierdził, że w art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r. ustawodawca zastosował regułę przejściową, która wobec wielu sytuacji prawnych, w jakich znajdują się dotychczasowi członkowie spółdzielni mieszkaniowej legitymujący się interesem wynikającym z podstawowego celu jej funkcjonowania, jest niezgodna z art. 58 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 w związku z art. 2 Konstytucji. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, przyjęta w zaskarżonym przepisie konstrukcja przejściowa odniesiona do źle wyznaczonej grupy adresatów spowodowała, że wiele osób mogło zostać pozbawionych członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej, mimo iż legitymowały (lub nadal legitymują) się interesem polegającym na zaspokojeniu ich potrzeb mieszkaniowych lub związanym z korzystaniem z lokalu spółdzielczego o innym przeznaczeniu. Trybunał w toku postępowania – na podstawie uzyskanych informacji, w szczególności od Krajowej Rady Spółdzielczej oraz Ministerstwa Rozwoju – wyjaśnił, że mimo językowej jednoznaczności art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r., jego stosowanie w praktyce wywołało liczne kontrowersje, skutkując zróżnicowaniem sytuacji prawnej wielu grup osób. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że niezwłoczna derogacja art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r. mogłoby pociągnąć za sobą dalsze niepożądane skutki w działalności spółdzielni mieszkaniowych, w tym przede wszystkim w sferze stosunków korporacyjnych. Dlatego Trybunał zdecydował − na podstawie art. 190 ust. 3 Konstytucji – że art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r. traci moc obowiązującą po upływie 12 (dwunastu) miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że ustawodawca – we wskazanym w sentencji wyroku terminie – jest zobligowany doprowadzić regulacje przejściowe dotyczące członkostwa w spółdzielni, zwłaszcza wobec dokonanej zmiany jego modelu, do konstytucyjnego standardu wskazanego zarówno w orzeczeniu o sygn. K 60/13, jak i w niniejszym wyroku. Skład orzekający Trybunału Konstytucyjnego: sędzia TK Michał Warciński – przewodniczący, sędzia TK Piotr Pszczółkowski – sprawozdawca, sędzia TK Stanisław Piotrowicz, sędzia TK Rafał Wojciechowski, sędzia TK Jarosław Wyrembak. Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii szykuje rewolucję w spółdzielniach mieszkaniowych. Pracuje nad przepisami, które mają pomóc mieszkańcom ponad pół miliona lokali własnościowych o zagmatwanym statusie prawnym. Chce też, by prezesów spółdzielni wybierało walne zgromadzenie - na maksymalnie 5 lat. Zdaniem ekspertów projekt nikomu nie pomoże, a jedynie zwiększy bałagan organizacyjny w spółdzielniach. Stąpanie po kruchym lodzie Na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji opublikowano projekt nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Jest bardzo obszerny. Realizuje orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z dotyczące członkostwa w spółdzielniach. Przewiduje też, że osoby posiadające ekspektatywę - czyli roszczenie ustanowienia własnościowego prawa do mieszkania - z mocy prawa otrzymają członkostwo w spółdzielni mieszkaniowej. Dzięki temu zostaną im przywrócone liczne uprawnienia korporacyjne, takie jak możliwość głosowania nad uchwałami walnego zgromadzenia, udział w organach kolegialnych spółdzielni, czy też dostęp do dokumentów. Rozwiązanie chwali Kamila Dołowska, dyrektor Zespołu Prawa Cywilnego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. - Nikt nie będzie już podważał ważności uchwał, na które oddały swój głos osoby z ekspektatywą, ani kwestionował ich udziału w walnym zgromadzeniu. Znam przypadek spółdzielni, gdzie od dwóch lat nie udało się wybrać rady nadzorczej, ponieważ uchwała w tej sprawie trafiła do sądu, bo oddały na nią swój głos także osoby posiadające ekspektatywę własnościowego prawa - tłumaczy dyrektor Dołowska. W jej opinii przyznanie członkostwa osobom z ekspektatywą nie rozwiąże jednak głównego problemu, jakim jest brak tytułu prawnego do gruntu, przez co osoby te nie mogą swobodnie dysponować swoim lokalem. Trudno jest im zaciągnąć kredyt hipoteczny czy sprzedać mieszkanie. Lokale straciły też na wartości. A skala zjawiska jest ogromna i dotyczy całej Polski. Wśród spółdzielni mieszkaniowych, gdzie występuje ten problem, jest warszawska Energetyka. W jej wypadku chodzi o część osiedla Stegny Południowe, całe osiedle Stegny Północne i Idzikowskiego. W sumie znajduje się na nich 4 392 mieszkań. Podobnego zdania jest Jerzy Jankowski, prezes Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP. - Szkoda, że projekt nie zawiera uregulowań dotyczących statusu prawnego gruntów pod blokami. Wielokrotnie apelowaliśmy do rządu o przygotowanie rozwiązań w tym zakresie. Przecież można uporządkować kwestie nieruchomości o nieuregulowanym stanie prawnym w drodze np. postępowania wywoławczego. Ale jak grochem o ścianę - rząd nas nie słucha – mówi. Problem narasta od lat Problem z niejasnym stanem prawnym gruntów pojawił się jeszcze w PRL-u. Wówczas, budując bloki, nie przejmowano się specjalnie tytułami prawnymi do gruntów. A to zemściło się po latach. Do końca 2012 r. wolno było przekształcić lokatorskie prawo do mieszkania we własnościowe w blokach, które stały na gruntach o nieuregulowanym stanie prawnym. Spółdzielcy więc z tego korzystali. Sądy wieczystoksięgowe zakładały księgi wieczyste dla tego prawa. Wszystko zmieniło się po uchwale Sądu Najwyższego, zakazującej tego typu praktyk. Sądy są nią związane i odmawiają zakładania ksiąg wieczystych. Uważają, że posiadaczom takich mieszkań przysługuje tylko ekspektatywa, a nie pełne prawo. Sytuację jeszcze bardziej zgmatwała nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, która weszła w życie 9 września 2017 r. Wynika z niej, że spółdzielnia może wykreślić z listy członków osoby, którym przysługuje ekspektatywa prawa własnościowego, przez co tracą i ją. Problem zauważył także rzecznik praw obywatelskich. Wystąpił do TK w sprawie stwierdzenia niekonstytucyjności art. 4. Trybunał przyznał mu rację. Obecny projekt ma zrealizować ten wyrok. Spółdzielnie mieszkaniowe wygrywają spory o opłaty za deszczówkę Wątpliwy wybór prezesów Projekt zawiera więcej kontrowersyjnych zmian. Ministerstwo Rozwoju chce również, by członków zarządu, w tym prezesa spółdzielni, wybierało walne zgromadzenie. Funkcja prezesa ma być kadencyjna i wynosić pięć lat. Dziś nie ma takich ograniczeń. W ten sposób spółdzielcy mają mieć większy wpływ na to, kto nimi rządzi. Propozycja nie wszystkim się podoba. - Mam duże obawy co do racjonalności tego rozwiązania - nie sądzę, by zwiększyło ono demokrację w spółdzielniach. Będą się tworzyć koterie popierające określonych kandydatów, co stwarza ryzyko wyboru do zarządu osób niekoniecznie z najwyższymi kompetencjami. Ministerstwo chce wprawdzie, by projekt uchwały w tej sprawie przedstawiała rada nadzorcza, ale z proponowanych rozwiązań nie wynika, jak to będzie zorganizowane – twierdzi Kamila Dołowska. - To członkowie spółdzielni, przyjmując statut, powinni decydować czy kompetencję wyboru członków zarządu przekazać do rady nadzorczej czy walnego zgromadzenia - uważa Jerzy Jankowski. Od 18 czerwca 2020 r. obowiązuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczącego utraty członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej. Dotyczy on zgodności art. 4 ustawy o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy – Prawo spółdzielcze z art. 58 ust. 1 w zw. z art. 2 Konstytucji RP. Rzecznik Praw Obywatelskich wskazał, że wprowadzone kwestionowaną ustawą zmiany miały na celu przede wszystkim dostosowanie przepisów ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych do wyroków Trybunału Konstytucyjnego o sygn. P 17/10, K 36/12 oraz K 60/13. W art. 4 kwestionowanej ustawy zawarto przepis przejściowy, zgodnie z którym członek spółdzielni, któremu w dniu wejścia w życie tej ustawy nie przysługiwało spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego, spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu albo prawo odrębnej własności lokalu oraz któremu nie przysługiwało roszczenie o ustanowienie prawa odrębnej własności lokalu lub roszczenie o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego, tracił z tym dniem członkostwo w spółdzielni. Wnioskodawca wskazuje, że zaskarżona norma uzasadniona jest potrzebą ochrony praw majątkowych osób, które posiadają tytuły prawne (bądź ekspektatywy praw) do lokali w spółdzielniach mieszkaniowych. Pozbawienie członkostwa osób, które nie są związane takim węzłem prawnym ze spółdzielnią, ma chronić tę pierwszą kategorię osób przed ingerencją w kwestie zarządu nieruchomościami spółdzielczymi. Rozwiązanie takie – w ocenie Rzecznika – nie wydaje się niezbędne dla ochrony praw majątkowych członków spółdzielni, którym służą określone tytuły prawne do lokali. Obowiązujące przepisy przewidują bowiem środki prawne, których celem jest ochrona praw „mniejszości” w ramach spółdzielni oraz możliwość poddania kontroli sądowej każdej uchwały walnego zgromadzenia spółdzielni poprzez jej zaskarżenie do sądu, a także w zasadzie każdej uchwały rady nadzorczej spółdzielni. Ingerencja w sferę praw nabytych poprzez pozbawienie członkostwa wszystkich osób, które w dacie wejścia w życie kwestionowanej ustawy nie posiadały tytułów prawnych do lokali, nie była więc w ocenie Rzecznika konieczna i nieodzowna z punktu widzenia ochrony praw majątkowych osób posiadających tytuły prawne do lokali w spółdzielniach mieszkaniowych. Wnioskodawca stwierdził, że kwestionowany przepis w nieadekwatny sposób realizuje intencje wynikające z wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie o sygn. K 60/13, prowadząc w istocie do ich wypaczenia. W przepisie tym nie uwzględniono mnogości stanów faktycznych, które wiązały się z posiadaniem członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej. Jednakowo potraktowane zostały osoby, których prawa można uznać za słusznie nabyte, jak i te, których członkostwo w spółdzielni mieszkaniowej faktycznie nie ma żadnego uzasadnienia. Rzecznik Praw Obywatelskich podkreślił, że kwestionowany przepis reguluje sytuację osób, które członkostwo w spółdzielni mieszkaniowej nabyły w oparciu o różne podstawy prawne, w różnym czasie oraz w różnych realiach gospodarczych i społecznych. W momencie nabycia członkostwa przez wszystkie te osoby istniały zarówno podstawy prawne, jak i racjonalne powody, dla których zostało ono przyznane. Dlatego ingerencja ustawodawcy w konstytucyjnie chronioną wolność zrzeszania się, polegająca na pozbawieniu z mocy prawa pewnej grupy podmiotów członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej z dniem wejścia w życie kwestionowanej ustawy, narusza w ocenie Rzecznika zasadę ochrony praw nabytych. Kwestionowany przepis, zdaniem Rzecznika, naruszał również zasadę zaufania jednostki do państwa i stanowionego przez nie prawa. Regulacja ta wprowadzona została do rządowego projektu ustawy poprawką Senatu, w przeddzień jej uchwalenia przez Sejm. Stanowiła zatem całkowite zaskoczenie, ponieważ diametralnie zmieniła dotychczasowe brzmienie projektowanej normy, która była przedmiotem uzgodnień międzyresortowych oraz konsultacji publicznych na etapie rządowego procesu legislacyjnego. Treść uchwalonego przepisu była niespodzianką dla jednostek, które nie mogły w żaden sposób przewidzieć wcześniej wprowadzenia takiego rozwiązania. Tak radykalne rozwiązanie, całkowicie odmienne od poprzednio obowiązujących, zadziałało natychmiast, nie dając dotkniętym nim jednostkom oraz spółdzielniom mieszkaniowym czasu na przygotowanie się do negatywnych skutków, jakie za sobą pociągnęło. Przy czym skutki te, przynajmniej w części, wydają się być zupełnie przypadkowe, nieobjęte zamiarem ustawodawcy i również przez niego nieprzewidziane i nieprzeanalizowane. Taki brak racjonalności w działaniu ustawodawcy również podważa zdaniem Rzecznika zaufanie obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa. Po rozpoznaniu sprawy Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż art. 4 ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy – Prawo spółdzielcze jest niezgodny z art. 58 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 w związku z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Przepis ten traci moc obowiązującą po upływie 12 (dwunastu) miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. Trybunał Konstytucyjny – rozważając skutki wcześniejszego wyroku o sygn. K 60/13 – wskazał, że jego odczytanie na tle obowiązującego wówczas stanu prawnego i w świetle wcześniejszego orzecznictwa, dopuszczających istnienie członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej bez występowania więzi między członkostwem a określonym prawem do lokalu pozostającego w zasobach spółdzielni mieszkaniowej, powinno skłaniać do daleko idącej ostrożności w formułowaniu wniosków o zakresie czasowym zastosowania „nowego stanu prawnego” ukształtowanego tym wyrokiem. W szczególności trzeba uwzględnić – czego TK nie mógł w sprawie o sygn. K 60/13 przewidzieć – że w ustawie zmieniającej z 2017 r. ustawodawca zmienił konstrukcję członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej. W sprawie o sygn. K 60/13 Trybunał – działając za pomocą środków właściwych dla kontroli konstytucyjności prawa – orzekł o zakresowej niezgodności z Konstytucją podstawowego przepisu stanowiącego, kto może być członkiem spółdzielni mieszkaniowej. To przede wszystkim do ustawodawcy należało wykonanie tego wyroku, także w płaszczyźnie przejściowej. Ustawodawca uczynił to w art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r., przy czym zastosował jedną z najbardziej radykalnych reguł przejściowych, wygaszając wiele z dotychczas istniejących stosunków członkowskich. Trybunał Konstytucyjny wskazał, że art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r. cechuje niespójność wielopłaszczyznowa, która uwydatnia nieprzystawalność wybranej przez ustawodawcę reguły przejściowej do wielu sytuacji prawnych ukształtowanych na podstawie wcześniej obowiązujących przepisów. Zamiast doprowadzić do uporządkowania stanu prawnego z uwzględnieniem wniosków płynących z wcześniejszego orzecznictwa TK, w tym przede wszystkim z wyroku o sygn. K 60/13, ustawodawca ustanowił regulację niejasną i w istocie niedookreśloną, co potwierdziła kształtująca się po wejściu w życie ustawy zmieniającej z 2017 r. praktyka. W ocenie Trybunału, art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r. nie realizuje ratio deklarowanej przez ustawodawcę. Dokonując doniosłych zmian w zakresie nabycia i utraty członkostwa, niedostatecznie rozważono konieczność zabezpieczenia mających swe uzasadnienie konstytucyjne stosunków prawnych „w toku” w spółdzielniach mieszkaniowych działających na podstawie dotychczasowego reżimu prawnego. Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że regulacja wyrażona w art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r. nie doprowadziła do rozwiązania problemów, na które wskazywał i które brał pod uwagę Trybunał w wyroku o sygn. K 60/13, a co więcej – wykreowała nowe. Ustawodawca wybrał przy tym najdalej idący środek – pozbawienie ex lege praw korporacyjnych szerokiej grupy osób, wyodrębnionej na podstawie kryteriów niekonsekwentnych z punktu widzenia deklarowanej ratio, lecz także z punktu widzenia podstawowego celu spółdzielni mieszkaniowych, jakim jest zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych członków i ich rodzin. Trybunał, biorąc pod uwagę swe wcześniejsze orzecznictwo dotyczące regulacji z dziedziny spółdzielczości mieszkaniowej, a także liczne nowelizacje w tym obszarze, oparte często na niespójnych założeniach co do kształtu spółdzielczości mieszkaniowej, nie miał podstaw, by uznać, iż członkostwo w spółdzielni mieszkaniowej było prawem nabytym „niesłusznie” lub „niegodziwie”. Trybunał Konstytucyjny zaznaczył, że ustawodawca powinien był wnikliwiej rozważyć, jak pogodzić uzasadnioną skądinąd potrzebę zapobiegania niebezpieczeństwu polegającemu na tym, że osoby, które nie są zainteresowane zaspokajaniem własnych potrzeb mieszkaniowych lub innych potrzeb lokalowych, mają realny wpływ na zarządzanie spółdzielnią, a koniecznością zachowania ujętego w art. 1 ust. 1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych celu przesądzającego o istocie spółdzielczości. Rzecznik Praw Obywatelskich zakwestionował art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r. w całości, podczas gdy Sejm i Prokurator Generalny zajęli stanowisko, że przepis ten jest niekonstytucyjny tylko w zakresie obejmującym: osoby, którym przysługuje ekspektatywa spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu oraz członków tzw. spółdzielni popegeerowskich. Trybunał stwierdził, że w art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r. ustawodawca zastosował regułę przejściową, która wobec wielu sytuacji prawnych, w jakich znajdują się dotychczasowi członkowie spółdzielni mieszkaniowej legitymujący się interesem wynikającym z podstawowego celu jej funkcjonowania, jest niezgodna z art. 58 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 w związku z art. 2 Konstytucji. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, przyjęta w zaskarżonym przepisie konstrukcja przejściowa odniesiona do źle wyznaczonej grupy adresatów spowodowała, że wiele osób mogło zostać pozbawionych członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej, mimo iż legitymowały (lub nadal legitymują) się interesem polegającym na zaspokojeniu ich potrzeb mieszkaniowych lub związanym z korzystaniem z lokalu spółdzielczego o innym przeznaczeniu. Trybunał w toku postępowania – na podstawie uzyskanych informacji, w szczególności od Krajowej Rady Spółdzielczej oraz Ministerstwa Rozwoju – wyjaśnił, że mimo językowej jednoznaczności art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r., jego stosowanie w praktyce wywołało liczne kontrowersje, skutkując zróżnicowaniem sytuacji prawnej wielu grup osób. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że niezwłoczna derogacja art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r. mogłoby pociągnąć za sobą dalsze niepożądane skutki w działalności spółdzielni mieszkaniowych, w tym przede wszystkim w sferze stosunków korporacyjnych. Dlatego Trybunał zdecydował − na podstawie art. 190 ust. 3 Konstytucji – że art. 4 ustawy zmieniającej z 2017 r. traci moc obowiązującą po upływie 12 (dwunastu) miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że ustawodawca – we wskazanym w sentencji wyroku terminie – jest zobligowany doprowadzić regulacje przejściowe dotyczące członkostwa w spółdzielni, zwłaszcza wobec dokonanej zmiany jego modelu, do konstytucyjnego standardu wskazanego zarówno w orzeczeniu o sygn. K 60/13, jak i w niniejszym wyroku. Podstawa prawna: WYROK TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO z dnia 10 czerwca 2020 r. sygn. akt K 3/19 (Dz. U. Nr 129/2020, poz. 1055). USTAWA z dnia 20 lipca 2017 r. o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy – Prawo spółdzielcze (Dz. U. Nr 164/2017, poz. 1596).

orzeczenie trybunału konstytucyjnego w sprawie spółdzielni mieszkaniowych